czwartek, 30 sierpnia 2012

Jest!

Jest pierwszy ząbek i druga jedynka też się już przebiła!
Drżyjcie wszystkie jabłka, bo dwuzębny potwór nadchodzi!!!


środa, 29 sierpnia 2012

Jesteśmy z powrotem

Długo nas nie było, oj długo!
Najpierw byłyśmy w szpitalu (wypisali nas po 7 dniach), a później mieliśmy awarię internetu, więc do Was też nie miałam jak zajrzeć. I tak oto zrobiło nam się trochę zaległości na blogu. Ale obiecuję nadrobić wszystko w najbliższym czasie. 

Dziś napiszę tak z grubsza co u nas nowego.
Maja już wyleczona, choroba prawie zapomniana, humor i, co najważniejsze apetyt, powrócił. Wydawać by się mogło, że choroba spowalnia troszkę rozwój i chęci dziecka do robienie nowych rzeczy, ale nie dotyczy to widocznie Mai. W szpitalu zaczęła nam wstawać w łóżeczku i chodzić za ręce. Teraz w domu nie ma mowy o siedzeniu. Stoi też coraz pewniej. Kombinuje ostatnio nawet, żeby trzymać się tylko jedną ręką.
Oprócz tego rozumie coraz więcej słów. I mówi świadomie tata.
Od paru dni też trenujemy samodzielnie jedzenie, na razie rękami, ale z dnia na dzień dochodzimy do perfekcji. Hitem są chrupki kukurydziane, zwykła bułka kajzerka i maliny. Te znikają najszybciej. Większe kawałki też zostały zaakceptowane, więc blender poszedł w odstawkę.

 Musimy się też pochwalić tym, że w końcu małej wychodzi pierwszy ząbek- lewa dolna jedynka!
Na razie jest to taka jak gdyby dziurka w dziąsełku i pod palcem czuć coś ostrego. Więc pewnie na dniach zobaczymy i ząbka.

Kuba szykuje się do zerówki. Dziś robiliśmy jeszcze ostatnie zakupy takie jak buty do przedszkola, strój na gimnastykę itd. Mówi, że już się nie może doczekać. Zapisaliśmy go w tym roku na dodatkowy angielski i planujemy jeszcze jakieś sztuki walki od września.
Oprócz tego robimy mu badania, ponieważ co jakiś czas wymiotuje w nocy tak bez większego powodu.Dziś robiliśmy badanie na poziom cukru. Okazało się, że jest w górnej granicy i będziemy musieli kontrolować to co jakiś czas czy nie wzrasta, i mocz. W przyszłym tygodniu Kuba idzie na usg brzucha. 
Przy okazji zaczynamy też ćwiczenia u logopedy, mamy wizytę kontrolną u ortodonty i powiedziano nam, że w tym wieku powinno się odwiedzić też okulistę, więc też zapiszemy się od razu, będzie z głowy.

Z milszych rzeczy napiszę, że Kuba od tygodnia jeździ na rowerze na dwóch kołach i od tego momentu rower stał się jego ulubionym zajęciem. A już myślałam, że on to się chyba nigdy już nie nauczy!

Wstawiam jeszcze zdjęcia z minionego tygodnia i zabieram się do czytania;)

Odkrywamy nowe tereny:



i zawieramy nowe przyjaźnie...

 
Zawsze znajdzie się coś przy czym można wstać...






Ale najintensywniej ćwiczymy stanie...



 ...a ci co stanie mają już opanowane, ćwiczą inne rzeczy...







czwartek, 9 sierpnia 2012

Jednak szpital

Od wczoraj jesteśmy w szpitalu. Wyniki moczu i morfologi były kiepskie. Maja dostaje antybiotyk dożylnie i większość czasu przesypia. Przy okazji lekarze zrobili jej szereg badań między innymi usg brzucha i nerek.
Z tego co wiem spędzimy tu 10 dni, bo tyle trwa antybioterapia. Później kolejne badania krwi i moczu i jeśli będzie już lepiej wychodzimy i zapisujemy się do poradni nefrologicznej.
Najgorsze jest to, że z braku wolnych miejsc, dostaliśmy łóżko na onkologi dziecięcej. Nie polecam nikomu odwiedzać tego oddziału bez powodu...

wtorek, 7 sierpnia 2012

Badania

Dziś Maja znowu obudziła się rano z temperaturą 37,6. Po rannej drzemce było już 38,9 stopni. I tym razem też bez żadnych innych objawów. Dostaliśmy skierowanie na badania- morfologie, ogólne moczu i posiew. Jutro rano będziemy próbować jakoś pobrać małej mocz. Wyniki, oprócz posiewu, będą popołudniu i mamy od razu przyjść z nimi do lekarza. Podejrzewam  zapaleniem dróg moczowych, ale pani doktor nie wykluczyła możliwości, że winą jest po prostu ząbkowanie. Zęby lada dzień powinny wyjść...
Jeśli to jest zapalenie, pewnie ciągnie się już od dwóch tygodni.Wtedy Maja miała temperaturę i miała to być niby trzydniówka, ale charakterystycznej dla niej wysypki nie było. Kłopoty z jedzeniem też są podobno powszechne przy tej chorobie. 
Na razie pozostało nam czekać do jutra i podawać Paracetamol :/
Dobrze, że chociaż tym razem Maja więcej śpi i nie jest za bardzo marudna...

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

9 miesięcy Mai!


Maja skończyła dziś 9 miesięcy. W ciągu ostatniego miesiąca nauczyła się:

-przybierać pozycję na czworaka, ale jak na razie potrafi z niej tylko usiąść, o raczkowaniu nie ma mowy,
-coraz lepiej przemieszczać, ale na  pupie
(widać nie zamierza być taka jak większość niemowląt w jej wieku),
-pokazywać ( na razie wzrokiem) gdzie jest mama, tata, Kuba, tygrysek, piłka, huśtawka, szafka z kaszkami, krzesełko do karmienia itp.
-wyjmować małe rzeczy z dużych,
-podnosić z podłogi najmniejsze okruszki,
-jeść większe kawałki, całe owoce bez mielenia, lubi też biszkopty, chrupki kukurydziane, chlebek,
-stać sztywno trzymając się mebli,
-zaczęła w końcu przekładać nogi postawiona na podłodze (już mieliśmy umawiać się do lekarza, bo nie sprężynowała, tylko stała sztywno do niedawna),
-pić wodę  z niekapka (i z gąbki do mycia),
-spać w swoim łóżeczku i pokoju.

Waży jakieś 8,300 i ma 70cm.



A oto co robiliśmy w miniony weekend:

zaczęło się tak:





a później było już tak:










Dziś niestety temperatura przekroczyła u nas 30 stopni, więc siedzimy i chłodzimy się w domu.
Nawet Kuba nie ma ochoty wyjść na plac zabaw...
Oby jutro było chłodniej :P

piątek, 3 sierpnia 2012

Problemy z jedzeniem i brak apetytu

Od paru dni Maja nie ma apetytu. I z dnia na dzień jest coraz gorzej. Najpierw odmówiła jedzenia owoców i deserków, później kaszy zjadała tylko po parę łyżeczek rano ale obiadek zawsze był zjedzony cały. Od wczoraj niestety i tego Maja nie je. Już nawet próbowaliśmy powrócić do papek z nadzieją, że może w takiej postaci obiad zostanie zjedzony, ale nie pomogło. Maja nawet nie chce spróbować co ma na talerzu. 
Dobrze, że chociaż mleko jeszcze pije. Problem jest tylko  w tym, że ostatnio Maja mało w ciągu dnia piła dopiero wieczorem na noc więcej, więc teraz nie ma go za wiele i nie zawsze jej wystarcza.
Maja do grubasków nie należy więc boimy się, że jeszcze bardziej spadnie z wagi :/
Wydaje mi się, że problem znajduje się w dziąsłach. Ząbki widać pod nimi już od jakiegoś czasu. I to tak wyraźnie, że nieraz wydaje mi się, że już się przebiją, ale jak do tej pory nic się nie dzieje.
Oprócz tego mała budzi się od przedwczoraj w nocy i później nie możemy jej uśpić. Nie chce jeść, pić tylko leży z nami i biedna grzebie paluchami w buzi. Zauważyłam też, ze ostatnio znęca się nad ustnikiem w niekapku gryząc go zawzięcie i pocierając nim o dziąsełka. I nie daje go sobie zabrać nawet jak picie się już skończy.
W przyszłym tygodniu idziemy z nią na zaległe szczepienia więc, jeśli sytuacja się nie poprawi, może nasza pani doktor nam coś poradzi.  Tylko, że pewnie powie, że to wina zębów i karze cierpliwie czekać. Trzy miesiące temu mówiła nam, że Maja ma bardzo rozpulchnione dziąsła i, że na pewno już niedługo się coś wykluje. Wszystkie dolegliwości wtedy zwaliła na ząbkowanie. Ciekawe co powie tym razem...
Czytałam gdzieś niedawno, że dzieci ząbkują pomiędzy 4 a 9 miesiącem życia. Nasza Maja chyba jest wyjątkiem. Za trzy dni skończy 9 miesięcy   a zębów na koncie zero.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Przeprowadzka

Maja od jakiegoś czasu przesypia całe noce od ok 20-20,30 do 5 rano bez jedzenia, w swoim łóżeczku. Uznaliśmy, że to dobry moment na przeniesienie jej do swojego pokoju. Jak na razie zmiana została zaakceptowana pozytywnie. Zwłaszcza, że są tam też wszystkie jej zabawki i w ogóle jest tam bardziej kolorowo niż u nas. Baliśmy się trochę, że nie będziemy jej słychać w nocy, ale Maja kiedy się obudzi nie płacze tylko stęka i woła nas po swojemu.
Muszę się pochwalić również, że ostatnio coraz częściej zdarza się jej usypiać samej bez cyca. W zamian codziennie wieczorem przytulany jest tygrysek, który stał się stałym bywalcem w jej łóżeczku. Na szczęście już nie wybudza jej w nocy.
A nie tak dawno zastanawiałam się jak przyzwyczaić ją do własnego łóżeczka. Czasami dzieci potrafią miło nas zaskoczyć :)

Ostatnio z zapałem czytamy również książeczki. Maja potrafi się skupić nad nimi na coraz dłużej, interesują ją obrazki, faktura. Oczywiście najciekawsze są opowiadania o zwierzętach i wszystkie odgłosy wydawane przez nie. No i mała rozumie coraz więcej słów, reaguje na własne imię, wie co to jest piłka, tygrysek, oczywiście mama, tata, Kuba, huśtawka. Kiedy pytamy się czy chce zrobić, buju-buju od razu szuka wzrokiem huśtawki i cieszy się już na samą myśl.Kiedy spytam się czy chce cycusia, wkłada paluszka do buzi i spogląda mi na dekolt. Tak samo reaguje rano na słowo kasza, tylko tym razem wzrok kieruje na szafkę kuchenną z jej przysmakami.
W ogóle ostatnio zaskakuje mnie jak wiele rozumie. Np ostatnio, kiedy Kuba chciał zabrać jej coś z ręki, krzyczała "nie nie nie". A kiedy zobaczyła tatę w progu mieszkania wracającego z pracy, wołała "tatatata" i wyciągała rączki.
Ma też swoje ulubione zabawki, którymi potrafi bawić się całe dnie, a na inne nawet nie spojrzy.
Przemieszcza się doskonale na pupie i ani myśli o raczkowaniu. I bez tego potrafi dostać się wszędzie, gdzie zauważy coś ciekawego.







Maja demolka:

 Oj, rośnie mi ta córka, rośnie a ja staram się to wszystko jakoś ogarnąć i nie przegapić niczego ważnego.

A to nowy Majowy kącik. Tak wstępnie, bo odmalowany był przed narodzinami małej i na tym wtedy poprzestaliśmy wiedząc, że nie będzie z niego korzystała z początku. Teraz planuje tu małe zmiany i może trochę dekoracji. Zobaczymy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...